
Produkty spożywcze, które pomogą w profilaktyce grypy i przeziębienia u dziecka
Kolejki do lekarza są coraz dłuższe, sezon grypowy rozpoczął się bowiem na dobre. Możemy jednak uchronić nasze dziecko przed zachorowaniem, o ile w jego diecie obecne będą wartościowe produkty spożywcze. Czego zatem nie powinno zabraknąć w rodzinnym jadłospisie? Wiele obecnych na polskich stołach warzyw i przypraw wykazuje działanie antybakteryjne i przeciwwirusowe. Produkty te znane są od wieków w medycynie ludowej. Są zdrowe i smaczne. Stanowią dodatek do potraw, a także bazę dla domowych środków na odporność.
Cebula i czosnek
Któż z nas nie ma tych warzyw w kuchni? I kto nie wie, jak wiele cennych dla zdrowia substancji posiadają? Już Hipokrates widział w czosnku lek na niemal wszystkie dolegliwości. Roślina ta działa niczym naturalny antybiotyk. Wiele w niej witamin, minerałów, lotnych związków siarkowych i olejków eterycznych. To sprawia, że warto po nią sięgać nie tylko w ramach profilaktyki, ale też wówczas, gdy chorobotwórcze drobnoustroje zaatakują organizm. Czosnek bowiem rozgrzewa i ułatwia odkrztuszanie zalegającej w drogach oddechowych wydzieliny, tym samym ułatwiając oddychanie.
By jednak kuracja była skuteczna, przed zjedzeniem ząbki czosnku należy rozdrobnić. W ten sposób dojdzie do uwolnienia allinazy – enzymu, pod wpływem którego powstają związki wykazujące działanie antybiotykowe (m.in. allicyna).
Należy również pamiętać o zachowaniu umiaru, bo zjedzenie czosnku w nadmiarze może podrażnić wątrobę i błonę śluzową żołądka (dotyczy to zwłaszcza małych dzieci!). Podobnie zresztą dzieje się, gdy zjemy zbyt dużą porcję surowej cebuli. I to warzywo jednak warto uwzględnić w codziennej diecie. Niewielką jej ilość można posiekać i położyć na kanapkę lub dodać do sałatki. Łuski cebuli zawierają wiele składników, które pozytywnie wpływają na ogólną odporność organizmu – wspomnieć trzeba choćby o fosforze, magnezie czy witaminie C.
Miód i produkty pszczele
Dzieciom powyżej 1. roku życia można podawać dobrej jakości miód. Nie tylko nada on potrawom słodyczy, ale też uczyni je zdrowszymi. Produkt ten wzmacnia i uodparnia organizm, chroniąc go przed infekcjami. Gdy jest spożywany regularnie, daje doskonałe efekty w profilaktyce chorób często diagnozowanych w okresie jesienno-zimowym. Co jednak ważne, należy go rozpuścić w wodzie o temperaturze nie wyższej niż 40°C. W przeciwnym razie utraci on swoje cenne właściwości.
Niczym antybiotyk działają również inne produkty pszczele, choćby pierzga czy propolis.
Kiszonki
Zimą warto też włączyć do diety dzieci produkty kiszone. Dobrze sprawdzą się tu ogórki, kapusta lub buraki. Dostarczają one wielu prozdrowotnych składników, choćby witaminy A, C, E, K i PP oraz witaminy z grupy B.
Kwas mlekowy, który powstaje w czasie fermentacji, reguluje florę bakteryjną jelit i poprawia wchłanianie witamin i minerałów.
W trosce o odporność dziecka warto podawać mu produkty naturalne, nieprzetworzone. Tylko takie preparaty posiadają bowiem dużą ilość witamin i składników istotnych dla układu immunologicznego.
Dawniej o produktach syntetycznych na odporność nikt nie słyszał. W walce z pierwszymi objawami przeziębienia i grypy pomocne były naturalne syropy, owoce i zioła. Zalecano ciepłą kąpiel i odpoczynek. Istotna była również odpowiednia dieta, a podstawowym daniem w okresie choroby był rosół. A co stanowiło podstawę ziołowej apteczki?
Czarny bez
Medycyna ludowa wykorzystywała go od wieków. W celach leczniczych stosowano kwiaty i owoce tej rośliny.
Czarny bez obfituje w witaminę C, jak również w pektyny, garbniki, kwasy owocowe i sole mineralne, m.in. potas, wapń, żelazo. Wzmacnia odporność, działa przeciwbólowo, moczopędnie i pomaga w usuwaniu toksyn z organizmu. Pomaga zwalczyć bakterie i wirusy, a przy tym uszczelnia naczynia krwionośne, co sprawia, że chorobotwórcze drobnoustroje nie mogą się rozprzestrzeniać.
Czarny bez jest składnikiem wielu preparatów, jakie kupić można w celu podniesienia odporności u dzieci. Składnik ten można znaleźć również w syropach zwalczających suchy kaszel.
Z czarnego bzu można przygotowywać soki i dżemy. Można je kupić w aptekach lub sklepach z ekologiczną żywnością.
Dzika róża
Sok, konfitura, a może… zupa? Tak, to wszystko można przygotować z dzikiej róży. I z pewnością warto, bo to prawdziwy zastrzyk witaminy C. Roślina ta zawiera jej blisko 20 razy więcej niż cytryna. I jest w pełni naturalna, więc organizm nie ma problemu z jej przyswojeniem.
Dzika róża obfituje ponadto w przeciwutleniacze, które stymulują komórki do obrony przed wirusami i bakteriami.
Picie herbaty z dzikiej róży pomaga również w usuwaniu z organizmu substancji szkodliwych. Odpowiada za to moczopędne i napotne działanie tej rośliny.
Jeżówka purpurowa
Jeżówka (echinacea) od pokoleń stosowana jest przez Indian z Ameryki Północnej. W Polsce również znana jest od dawna. Podaje się ją w celu wzmocnienia odporności.
Homeopaci polecają ją w celu łagodzenia objawów infekcji przebiegających z gorączką. Uśmierza również ból głowy, zęba i gardła. Łagodzi kaszel.
Obecnie kupić można wiele preparatów na odporność, które w swoim składzie zawierają jeżówkę.
Korzeń imbiru
Dawniej o przyprawę tę było trudno, dzisiaj jednak korzeń imbiru znaleźć można w większości sklepów. Zainteresowanie imbirem wzrasta w okresie jesienno-zimowym, kiedy wiele osób zmaga się z przeziębieniem.
Nie ma w tym nic dziwnego, jeśli spojrzy się na właściwości tej przyprawy. Nie tylko rozgrzewa, ale też działa przeciwzapalnie.
Imbir to przyprawa stosunkowo ostra, więc jej smak nie wszystkim dzieciom może się podobać. Nic jednak straconego. W celu rozgrzania ciała wystarczy wetrzeć w ciało wywar przygotowany ze 100 g pokrojonego korzenia imbiru ugotowanego w 1,5 szklanki wody, a następnie ubrać dziecko w piżamkę i położyć do łóżka.
Imbir można dodawać do herbaty w celu rozgrzania organizmu, np. po spacerze w chłodny dzień.
Nie należy zapominać o alergii na pyłki niektórych roślin – nie można ich wtedy stosować bez ograniczeń i konsultacji z alergologiem.
Dieta to nie wszystko!
Odpowiednia dieta jest niezwykle ważna, ale równie istotny jest zdrowy styl życia. W przypadku dzieci bardzo ważne jest odpowiednie ich ubranie. Nie wolno dopuścić do przegrzania, bo w ten sposób o wiele łatwiej o infekcję.
Nie powinno się również rezygnować ze spacerów nawet wtedy, gdy mróz szczypie w uszy. Pozostać w domu należy jedynie w sytuacji, gdy słupek rtęci spadnie poniżej 10°C lub gdy mroźnej aurze towarzyszyć będzie silny wiatr.
W sezonie grzewczym dbajmy również o częste wietrzenie mieszkań i podawanie maluchom wody o temperaturze pokojowej.
Dziecięcy układ odpornościowy cały czas się kształtuje. Każdego dnia wykonuje tytaniczną pracę, którą warto uczynić nieco łatwiejszą. Dobrze więc dostarczyć mu cennych witamin i minerałów, które wzmocnią go i pozwolą pokonać atakujące organizm bakterie i wirusy.